Prawo jazdy

Marcie spodobało się pisanie na blogu. Zapytała się czy może dodać kolejny wpis. Oto on:

Dziś w pracy jak zwykle słuchałam radia. Gdy lecą jakieś kawałki muzyczne lub nawet programy w stylu Dzwonię do Pani/Pana… pozwala mi się to bardziej skupić, odpływam, łatwiej mi się skoncentrować na pracy przy monitorze i odciąć od tego, co robią inni. Dziś jak zwykle po porannej kawce włączyłam radio i po serii przyjemnej muzyczki spikerka zaczęła mówić o tym, ile osób ma auto i jak to się przekłada procentowo na płeć właścicieli. Otóż co się okazało: auto ma co druga osoba, sześćdziesiąt procent mężczyzn i jak wynika z logiki – czterdzieści procent kobiet.
Ponieważ mam podzielność uwagi w najmniejszym stopniu nie przeszkadzało mi się zastanawiać się od tego momentu: no dobrze, czterdzieści, sześćdziesiąt… Jeszcze nie pół na pół, ale już bliżej niż dalej! Kto by pomyślał kiedyś, że kobieta będzie mogła piastować typowo męskie stanowiska, wyjdzie z kuchni do ludzi, będzie ubiegała się o swoje prawa, przestanie być tylko matką, żoną i kochanką… Teraz kobieta może pracować zostawiając męża w domu z dziećmi i nie jest to już tak dziwne, jak trzy czy cztery lata temu, a niedługo przestanie być dziwne w ogóle; teraz kobieta może okładać się na ringu a dodatkowo, jak od niedawna wiadomo, udzielać się także politycznie; teraz kobieta może być dyrektorem, prezesem, nie ma problemu…
I tak sobie rosnąc w piórka uzmysłowiłam, że może czas najwyższy, abym ja też przeszła progi szkoły jazdy w Poznaniu? Bo tak w myślach te kobiety wychwalam, tak mi się to wszystko podoba, a sama jakoś nie miałam czy to czasu, czy odwagi… O tak, postanowiłam niedługo mieć prawo jazdy.

Na koniec na poprawę humoru filmik z kursu na prawo jazdy.

Leave a Comment